Gdzie mól i rdza
- Szczegóły
- Kategoria: Poczytaj-nia
- Utworzono: czwartek, 14, listopad 2013 20:48
- Arleta
Pora odpocząć od fantastyki… Jako że wszystkie lubimy kryminały, thrillery i tym podobne przyjemne historie, zabrałyśmy się do czytania książki pt. „gdzie mól i rdza” Pawła Pollaka. Jak się okazało, książki tego autora wzbudzają wieeele emocji, także negatywnych. Wystarczy wpisać w Google to nazwisko, aby dowiedzieć się, że mamy do czynienia z grafomaństwem, że pełno w książkach błędów merytorycznych (co akurat łatwo wytłumaczyć tzw. fikcją literacką). My uważamy, że to naprawdę przyzwoity kryminał :)
Akcja książki rozgrywa się we Wrocławiu. Już na samym początku natrafiamy na trupa - starszego pana zabiła strzała wystrzelona z łuku i posmarowana zabójczą kurarą. Śledztwo prowadzi komisarz Marek Przygodny z wydziału zabójstw wrocławskiej Komendy Wojewódzkiej Policji, a pomaga mu aspirant Gajda. Wkrótce giną kolejni staruszkowie, a jedyne co (a raczej kto) ich łączy, to pomagający im pielęgniarz, Piotr Ratajczyk. Policjanci znajdują motyw, ale chłopak za każdym razem ma alibi. Czy zatem rzeczywiście - tak jak sugeruje Ratajczyk - ktoś próbuje go wrobić?
Poza akcją, która naprawdę wciąga, warto zwrócić uwagę na postacie. Główny bohater piął się po szczeblach policyjnej kariery, awansował do stopnia komisarza. Ale cóż z tego, skoro jego małżeństwo się sypie? Żona nie pamiętała o jego 44 urodzinach (dacie wiarę? :P ), a gdy złamał sobie rękę, nawet nie zapytała, jak to się stało. Postanawia zatem się rozwieść, choć Gabi (rzeczona małżonka) była jego młodzieńczą miłością. Chociaż za wątkami miłosnymi akurat nie przepadam, to ten wyjątkowo nie razi :) Za komisarzem podąża Jerzy Kuriata, dziennikarz wrocławskiego „Kuriera”. Najkrótsza jego charakterystyka to… „pies na baby” :P Jeździ porsche, bo dobre auto zdecydowanie ułatwia podryw. Nie jest to jednak - jak się w pewnym momencie okazuje - człowiek nie znający tzw. prawdziwych uczuć. Takie podejście do kobiet wynika z tego, że jeszcze jako młody chłopak został odrzucony przez pewną dziewczynę. Potencjalny rozwód Przygodnego z kolei odbiera jako wydarzenie mogące zaburzyć... jego ład wewnętrzny ;) Mamy też dwóch posterunkowych, Wójcika i Wojtkiewicza. Postacie to dość… pocieszne :) Mają wspólny telefon komórkowy, który odbierają na zmianę. Posłusznie wykonują rozkazy (czasem ze zbyt dużym zaangażowaniem), ale do elity intelektualnej tego kraju nie należą.
Podobno jest to pierwsza powieść z mającego powstać cyklu o komisarzu Przygodzkim. I według nas - bardzo dobrze!
gdzie mól i rdza
Paweł Pollak; Oficynka, Gdańsk 2012